Kto by pomyślał, że Misiek, który położył się w wodzie posłucha mnie i chociaż na chwilę usiedzi w miejscu. Od tyodnia nie robiłam zdjęć, bo to pada deszcz, bo nie mam ochoty. Na dzisiejszy spacer wybrałam się oczywiscie z lustrzanką, nastawiona na fotografowanie. Może i nie ma dużo zdjęć, ale zawsze coś. Na spacerze towarzyszył nam kundelek Bruno :)
Czekam na opinie zdjęć. :)