île Sainte-Marguerite .
Kiedy do szczęścia nie potrzeba już nic więcej.
Nic więcej.
Może jedynie zapachu słońca o poranku.
Może bezchmurnego uśmiechu.
Tańczącego tętna.
Nic więcej.
A wszystko co będzie potem – nieistotne .
Odpłynąć, utonąć, umrzeć ...
W głębi rozmytych barw.
W bańce mydlanych życzeń.
O godzinie pachnącej kwiatem nasturcji.
Tak zwyczajnie – tak po prostu.
Nigdy osobno.
||
Bo wracać można na wiele sposobów.