Inaczej, niż do tej pory. Po raz pierwszy grafitem, ogólnie bardzo fajnym narzędziem. Póki co, przynajmniej na razie, rezygnuję z węgla i ołówka, spróbujemy więcej grafitem właśnie, może kredką. O ile, oczywiście, będę miał czas.
Chciałoby się aż zacytować poetę i rzec: "podłe dzieje dnia jesiennego". Wydaje mi się jednak, że każdy dzień jest podły.