Nie chcę żeby dalej to robił.
Gdy tylko słyszę jak mówi o tym denerwuję się, mam ochotę rzucać wszystkim, co tylko wpadnie mi w ręce.
Aczkolwiek jak przyjdzie co do czego robię to z nim,
bo nie chcę by robił to sam, nie chce go z tym zostawiać, chcę mu w jakimś stopniu pomóc.
Wiem, że robiąc to szkodze sobie, ale nie potrafię słuchać, patrzeć, myśleć o tym, że on robi to sam.
Niezależnie od tego jak będzie między nami, nie chcę żeby to robił.
Jest mi przykro, bo jestem bezsilna, bo nie potrafię nic z tym zrobić, potrafię tylko stać z boku.
Jestem zazdrosna, zła. Źle mi z tym.
Nie chcę żeby dalej to robił.
***
Czy aby na pewno wiem o wszystkim?
Jestem dla nich nikim.