* * *
Brakuje mi dni w weekendzie.
Albo czasu dla siebie, nie wiem, bez przerwy tylko zdjęcia i sprawy firmowe,
chciałabym porobić jakieś rzeczy które mam w głowie,
a teraz mam tak, że mam ich tak dużo, że chce mi się płakać,
bo np teraz chciałabym coś zrobić, ale nie mogę bo musze skończyć obrabiać ślub.
W sumie to nie powinnam narzekać, bo fajnie że mamy dużo pracy.
No ale moje ostatnie dłuższe wolne było... chyba półtora roku temu,
no i w sumie to wolne to rok szkolny w liceum, bo potem była pracusia, kolejna,
kolejna i od 2016 studniówki czyli pierwsze 3 miesiące i w "międzyczasie" (którego nie było) praca,
no a potem już tlyko zdjęcia i obrobka przygotowania do maturki, no a potem przygotowania do egzaminów,
a potem egzaminy, i zdjęcia, spotkania z klientami i obróbka i filmy i montaże i zdjęcia i spotkania
z klientami i zdjęcia i śluby i potem bonk stał się studenciakiem,
no i dalej zdjęcia tylko doszły do tego projekty i zdjęcia i filmy i obróbka i śluby i montaże
i spotkania z klientami i brak czasu projekty scenariusze brak czasu obróbka brak czasu i i zdjęcia.
Ale jest super, bo naprawdę to jest wszystko tak emocjonalne i uwielbiam Cieszyn, c
chociaż czasami żałuję, że to nie Kraków, to uwielbiam Cieszyn.
uwielbiam moje okno z 9 kaktusami i uwielbiam naszych 8 ziomków + Dżoli
i uwielbiam być na uczelni
(chodzić tam już nie, bo wiecie 2 minuty na nogach to dużo bardzo,
szczególnie jak obudziłeś sie 20 minut temu ,
a kupiłeś sobie płaszczyk w którym nie możesz chodzić, bo sypie śnieg,
ale jednak go ubierasz i nie jest tak jak pod kołdrą, bo ten płaszczyk jest na wczesną jesion, no wiecie no)
Szczególnie uwielbiam być na uczelni jak jest późno i można zabrać sobie kluczyki do pracowni i siedzieć tam do 21
W ogóle to uczelnie artystyczne są dużo lepsze niż myślałam.
Może to tak jest, że niektórzy nie stają się mądrzejsi jak robią więcej zadanek z matmy i ćwiczy im się przez to mózg,
bo ja tak robiłam i troche stałam w miejscu chyba, w sensie np teraz mam inaczej,
wicie chodzi mi o to, że może to jest tak jak na siłowni,
że można całe życie ćwiczyć jakieś ćwiczenia i wcale nie jest lepiej,
a potem nagle ktoś daje ci inne i przez 3 miesiące rozwijasz się jak never ever bo mam wrażenie że mi urosnął mózg
no wiecie no,
nie wiem nie chce mi się czytać tego co tam napisałam wyżej bo pewnie jest tak żałosne,
że gdybym to przeczytała to od razu bym to usunęła.
Kurde, tak super się studiuje to co się lubi, naprawdę
to jest takie dziwne, że każde zajęcia są dla ciebie
i to jest to co lubisz.
No ale i tak chciałabym odpocząć, a mamy jeszcze zaległe filmy, dużo filmóóów,
ślubowy Ani i Alberta, Psio Crew, ESCAPE, Sonbird, Wiedeń....
No i kręcimy teledysk zaraz, więc znowu będzie film.
No i musimy robić wpisy i wrzucać na stronę i fb, no i musimy zmienić nazwę,
żeby ludzie wiedzieli że APfoto to też Bonk, a z tym będzie dużo pracusi, bo trzeba zmienić domenę nowe wizytówki facebook i wszystko wszystko
A wpis jest długi i pewnie nikt tu nie dobrnie,
ale jak ma się tak dużo rzeczy do zrobienia i chce się zrobić wszystko i tak się trochę kwiczy, zaciska zęby i drapie po rękach,
bo nie ma się na to czasu a tak bardzo się chce to trzeba sobie to wszystko gdzieś konkretnie napisać.
A do tego tak dużo rzeczy mi się śni, no i chciałabym bardzo takie burgundowe spodnie na kantkę takie nad kostkę
i do tego takie turkusowe skarpetki, no i te mokasyny skórzane z Badury tylko czarne,
ale nigdzie tego wszystkiego nie mogę znaleźć.
Czasami sobie myślę że powinnam to wszystko robić, bo nigdzie nie ma takich pięknych rzeczy jak mam w głowie,
Tak samo jak filmy, też mogłabym sobie robić taie super filmy, żeby potem je oglądać,
bo mało jest takich