"To, co czuję jest dla Ciebie nieużyteczne, wiem. Ale kiedyś będziesz miała wiele rzeczy za sobą i mało przed sobą. Będziesz może szukała wśród wspomnienia jakiegoś oparcia, czegoś od czego zaczyna się rachubę lub na czym się ją kończy. Będziesz już całkiem inna i wszystko będzie inne, i nie wiem, gdzie będę, ale to nie ważne.
Pomyśl wtedy, że mogłaś mieć moje sny, i głos, i troski, i nieznane mi jeszcze pomysły, i moją niecierpliwość, i nieśmiałość, że w taki sposób mogłaś mieć świat po raz drugi. A kiedy będziesz tak myślała, nie ważne będzie, żeś nie umiała, czy nie chciała tego mieć.
Ważne będzie tylko, że byłaś moją słabością i siłą, utratą i odzyskaniem, światłem, ciemnością, bólem - to znaczy życiem...
Będziesz trwała w pyle, w który zmieni się moja pamięć zatrzymana na zawsze, silniejsza niż czas, niż gwiazdy, silniejsza niż śmierć...
Milczysz? To dobrze. Nie mów zapomnij. Nie mów tak. Jesteś przecież rozumna dziewczyną. Więc gdybym zapomniał, to nie byłbym już ja, bo Ty weszłaś we wszystkie moje rzeczy, zmieszałaś się z najdawniejszymi wspomnieniami, doszłaś tam, gdzie nie ma jeszcze myśli, gdzie nie rodzą się nawet sny, i gdyby ktoś wydarł Cię ze mnie, zostałaby pustka, jak gdyby nigdy mnie nie było.
Chciałem o Tobie zapomnieć, jednak gdy patrzyłem na błękitną ziemię, było tak jakbym patrzył na Ciebie. Bo Ty jesteś wszędzie, gdzie patrzę..."
Prawda, że piękne?