Odchudzam się.
175cm/56.5kg
Cel: 52kg
... Kolejny raz zrobiłam sobie naprawdę długą przerwę od tego portalu. Nagle okazuje się, że jestem już po (no... prawie "po") trzecim semestrze studiów i pochłonęło mnie to tak bardzo, że nawet nie wiem kiedy minął cały ten czas. Zaniedbałam właściwie wszystko prócz nauki i nie jest mi z tym zbyt dobrze. Szczególnie, kiedy zdaję sobie sprawę z tego, że od pół roku nie jestem już nastolatką, a paryski świat mody nadal mnie nie zobaczył. Doradzam młodszym modelkom, które mówią do mnie per "Pani", a sama nie znajduję czasu na to, żeby zająć się sobą i w końcu wyjechać. I gdzie tu rozsądek? To w końcu ostatni rok, kiedy tak naprawdę mogę coś zdziałać...
Myślałam przez pewien czas, że studia mi wystarczą. Sukcesy i stypendium w niełatwej dziedzinie, jaką jest robotyka, wymagają wiele pracy, ale przynoszą również satysfakcję. To naprawdę przyjemne - należeć do grona tych "najlepszych". Może nie jestem na samym szczycie, ale wystarczająco wysoko, a z semestru na semestr idzie mi coraz lepiej. Myliłam się jednak z tym, że zdobycie dobrego wykształcenia wystarczy. To jedno marzenie zawsze do mnie wraca, za każdym razem z większą siłą. Jeśli znów z tego zrezygnuję, później nie będzie już szansy, a wiadomo jak to działa na ludzką psychikę.
Determinacja. To jest dobre określenie na to, co teraz mną targa.