Wiem może jestem monotematyczna, ale co ja poradzę, że uwielbiam zachody słońca.
Ten jest wczorajszy.
W sobotę wylatuję do Sankt-Petersburga jestem padnięta cały dzień się szykuje pakuje, ale warto żeby zobaczyć to wszystko.
Moje życie moja sprawa
Zamilkły wszystkie telefony
I nawet telewizor nie chcę grać
Kościelne biją już dzwony
Czy to już na nas czas?
Zniknęły wszystkie kalendarze
Nie wiem, co dzisiaj jest za dzień
Może coś kiedyś się wydarzy
A może zobaczymy swój cień
Nie wiem nie wiem nie wiem
Moje życie moja sprawa
Jestem jak ten zegar, który bije
I czasem tylko przestaje
Nie palę i nie pije
A mimo to czasem ustaje
Jestem jak kartka papieru
Na razie czysta potem zamazana
I chociaż czytało mnie wielu
Została po nich tylko plama
Nie wiem nie wiem nie wiem
Życie to nie jest zabawa
W tej ciszy i w spokoju
Wychodzę już zza drzwi
Nie wiem, co będzie w tym pokoju
Tych przeżytych dni
I choć śpiewam tę piosenkę
I metafor tu nie brak
To w tej życia sukience
Wędruje przez świat
Mój najnowszy wierszyk
To już ostatnia fotka przed moim wyjazdem jutro raczej nie będzie czasu.... Będe tęsknić
Pozdrawiam wszystkich
Buźka