EPIC ANIME !!!

Coś mi się wydaje, że ten photoblog staje się już nie modny. Kiedyś to faza na to była, każdy coś dodawał itd, a teraz..

Teraz coraz mniej ludzi tu wbija. Odnoszę takie wrażenie przynajmniej. Nie żeby bardzo mnie to martwiło, bo nie obchodzi mnie to w ogóle. Zykła spostrzegawczość... czy coś tam. 

 Co tu się wydarzyło ostatnio? Hm.. Manga Naruto się skończyła, nie powiem że nie było troche smutno, ale tez bez przesady. Może dlatego, że bliższe memu sercu jes anime, bo oglądam je od siedmiu lat, a mangę czytam od ponad roku.. jakoś. Albo po prostu Naruto trwał już za długo. Arc z woją.. nie był dobry. Co do samego zakończenia.. nie było źle, jak dla mnie. Irytuje mnie tylko to, że dzieci głównych bohaterów to niemalże ich kopie i nagle wszyscy mają dzieci w tym samym lub podobnym wieku.. DZIWNE! No ale cóż, koniec nie był zły, bo wywołał na mojej twarzy sentymentalny uśmiech. Jakby nie patrzeć Naruto zakończył się dosyć sereotypowo, ale że ja do stereotypów nic nie mam, no to nie będę tego hejtować xD

Co się jeszcze wydarzyło.. hm.. No tak, obejrzało się Death Note, bo w końcu zabierało się za to jakiś czas, a że mój kolega twierdził iż jest to bardzo dobre anime, no to trzebabyło obejrzeć. I nie żałuje. Jest naprawdę świetne, jedno z lepszych jakie udało mi się obejrzeć. Dosyć poważny klimat więc myślę, że na pewno dzieciom do gustu by nie podeszło no i nawet mam nadzieje, że dzieci tego nie oglądają O.o 

Tak w ogóle to za najbardziej epickie anime uważam:

Hunter x Hunter 2011: Zaczyna się jak zwykła przygodówka typu.. no nie wiem.. Shaman King np. , a z czasem staje się coraz bardziej mroczny i krwawy. To jest jedno z najbardziej dopracowanych anime jakie znam. Nie tylko technicznie choć kreska jest zarąbista i animacja przepięknie płynna. Ale cała fabuła cały czas trzyma się sensu, jest niesamowita. 

FullMetal Alchemist Brotherhood: To anime jest niezwykle emocjonalne, ma śwetn fabułę. Świetnie dopasowany humor do akcji, nie jest go za dużo, jest go tyle ile trzeba. Epickie walki, piękne zakończenie. Co tu dużo mówić, perełka wśród anime.

Zankyou no Terror: Ma tylko jedenście odcinkó, ale to jedenaście odcinków wbija cię w fotel. Akcja jest niesamowita, zapierająca dech w piersiach, nic tylko zarwać noc na oglądanie, wszystkich odcinkó od razu.

Death Note: Trudno się wypowiedzieć na temat tego anime, ale jest ono na prawdę mroczne, z lekka psychiczne, ale przede wszystkim zaskakujące. Niczego nie powinniście sobie spoilerować, ale tego tytułu to już szczególnie. Jedni mówią, że zakończenie jest do bani, inne że świetne. Ale jakie jest na prawdę, to każdy musi się przekonać osobiście. 

Póki co zaczynam oglądać Bleach'a. To moje drugie podejście. Póki co jest spoko, ale nie mogę zgodzić się z niektórymi, że jest epickie. Ale to dopiero początek, nigdy nie oceniam niczego po kilku pierwszycho odcinkach. Gdyby tak było Hunter x Hunter 2011, nie zostałby przeze mnie obejrzany w całości. Zawsze trzeba dać szanse, no i ja daję tę szansę Bleachowi, zobaczymy jak mnie zaskoczy. 

A czasami, gdy już nie chce mi się oglądać cięższych klimatów, albo w ogóle jak nie chce mi się w łączyć jakiegośodcinaka z serii które oglądam, to włączam sobie Gintamę, a tak żeby się pośmiać i zabić nudę. No ale ten tytuł to chyba każdy kto ogląda anime zna, lub chociaż o nim słyszał.