Tańcowały dwa Michały... jeden nawet śpiewał. Na zdjęciu jest jeszcze twarzyczka takiego jednego paskudnego skrzata. Chyba nie musze dodawać, że impreza była udana? ;}
PS. Sorki Andrzej, ale mnie dzisiaj denerwowałeś ;]
Zdrowie gospodarza mimo wszystko!