photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 PAŹDZIERNIKA 2015

243

czy tak zawsze musi byc? ze jak ja sie staram to on musi olewac? rozumiem, karma. caly ten moj zwiazek wydaje mi sie byc moja karma ktora musze odpokutowac do konca. zle robilam, bylam mloda i glupia nic nie wiedzialam. szkoda tylko,ze akurat teraz akurat z nim musze za to placic. nie lubie siebie, nie lubie swoich mysli, swoich czynow niczego... jak mam z tego wyjsc, jak mam to zmienic? nie wiem, nie potrafie a moze nie chce mi sie? boje sie strasznie sie boje ze go strace, jest tak samo jak z ni. a wiem jak po nim bardzo cierpialam, nie chce przezywac tego kolejny raz.. tak mysle, ze dla mnie lepiej bylo jak bylam ta gorsza, jak sie bawilam jesli mozna to tak nazwac, wtedy to oni sie starali.. a teraz mam swoja zmiane, swoje dobro. bo czy to musi byc tak ze to ta dobra osoba musi najbardziej cierpiec? przeciez az tak duzo nie wymagam, chce tylko byc blisko niego a on mi nawet na to nie pozwala. ale musze wierzyc, chce! dam mu jeszcze czas moze akurat sie uda. bo teraz nie mam sil na to zeby go stracic, jeszcze nie. moja naiwnosc mnie kiedys wykonczy, wiem. 

 

dobra wiadomosc jest taka, ze dostalam prace dorywcza, ale nic wiecej nie chce pisac zobaczymy jak to bedzie. ;)

 

jutro zamierzam wprowadzic jedna zmiane w moim zyciu, a raczej pomoc w tej zmienie. ale jak wyjdzie to nie wiem. dziekuje ci ni. bo ty mnie tego nauczyles! -,-  mimo wszystko ciesze sie z mojej zmiany na ta lepsza dziewczyne, mimo ze rani bardzo co jest strasznie niesprawiedliwe ale lubie ten stan kiedy nie mam nic sobie do zarzucenia i mam czyste sumienie. 

 

mimo wszystko kocham go, tak bardzo ze nie wiem jak to opisac. ciezko mu powiedziec czy kogos tak bardzo kochalam jak jego jesli tak to to byl ni. ale nie potrafie stwierdzic czy teraz kocham mniej bardziej czy na rowni. Skrajnosc! skrajnie przeciwne osoby! tak strasznie inne zwiazki! tak strasznie odmienily sie role! kur.. Skrajnie straszne! tak ciezko mi powiedziec za co go kocham. ale kocham kazdy centymetr jego ciala, twarzy kocham kiedy mowi do mnie kochanie, kocham kiedy jest przy mnie kiedy sie we mnie wtula kiedy mowi mi ze mnie kocha ze umarlby za mnie.. szkoda ze to tylko slowa, ze wcale tego nie okazuje. jestesmy ze soba ponad pol roku, a ja zdazylam sie az tak zadurzyc.. jak ja to wszystko odkrece kiedy przyjdzie na to czas? boje sie ze to juz zbliza sie wielkimi krokami, ze juz jest coraz blizej a jesli przyjdzie to zje tylko mnie! bo on da sobie rade, zapomni o mnie szybciej niz ja, o wiele szybciej. a ja zostane z ta swoja je.. dobrocia i czystym pieprzonym sumieniem, ekstra. a moze jeszcze jest szansa? moze.. czy te moze musi tak wkurzac? mysle sobie jakby to bylo gdyby on sie ogarnal, jakie to by bylo piekne.. nie latalby juz wszedzie z nimi, martwilby sie o mnie, bylby choc troszke zazdrosny (tak glupie ale chcialabym tego), mialby dla mnie czas, kochalby mnie na trzezwo i to jest najpiekniejsze w tym wszystkim! uwielbiam jego oczy, kocham je ale niestety rzadko. kiedy jest trzezwy jego oczy sa dla mnie czyms najpiekniejszym, czyms czym moglabym sie wpatrywac caly czas. nienawidze niestety czesto. nie lubie ich, takich beznamietnych, zjaranych, napitych, bez czulosci, bez zadnych uczuc. maja taka pustke w sobie, jedyny co zostaje to kolor, sliczny kolor ale to nie pomoga. co z tego ze kolor jest sliczny skoro wewnatrz nie ma nic? nie wiem, czuje ze moglabym mu dac prawie wszystko, ze zrobilabym dla niego bardzo wiele, chce go uszczesliwiac, chce zeby byl szczesliwy ze mna! wiem,ze jesli sie kogos kocha to nie powinno sie go zmieniac, stawiac warunkow itp ale ja wcale tego nie chce ja po prostu chce mu pomoc. Beznadziejne jest, ze nie potrafie, nie wiem jak. nie wygram z tym ale nie chce tez sie poddawac. boli jak wiesz ze takie cos jest wazniejsze niz ty, ze czlowiek ktorego kochasz ponad wszystko, ktory jest dla ciebie wszystkim (doslownie) stawia cos wyzej ponad ciebie i zeby to cos jeszcze bylo tego warte.. czy ja naprawde musze konkurowac z tym gow.. ? ale jeszcze nie czas, jeszcze sie nie poddam, chce byc z nim i walczyc o nas a jesli nie o nas to o niego, o jego zycie, przyszlosc. Piekne uczucie szkoda tylko ze tak bardzo przesaczone bolem.