HEjo!
Po bardzo długiej nieobecności zjawiam się tu,żeby podzielić się ze wszystkimi moimi refleksjami i osobistym przeżyciem w dniu dzisiejszym związanym z klerem....
Otóż mówi się,że "najcięższym proboszczem w mieście jest Henio aka "Tadeusz" K. z parafii na moim osiedlu...Okazuje się to bzdurą,ponieważ z mojego doświadczenia (dzisiejszego), najgorszym fagasem na świecie jest proboszcz parafii na os.Rządz...WIELKI,NADZWYCZAJ miłosierny DUSZPASTERZ,który odmawia pomocy samotnym matkom-(bez wyjścia),nieczuły i zupełnie nie wrażliwy na ludzkie problemy i krzywdę...bezwzględny,flegmatyczny i nie gościnny;malutki,zakompleksiony,nic nie znaczący człowiek,który jest TYLKO księdzem, a uważa się za pana życia i śmierci...jedno z przykazań powiada:"Kochaj bliźniego swego jak siebie samego"-i tu pragnę skwitować,że ów "proboszcz"([czyt.nikt])albo siebie w ogóle nie kocha albo jest cholernym egoistą....spora część reszty dekalogu nawiązuje do relacji międzyludzkich; "Czcij ojca swego i matkę swoją"-(Pwt.5,16),"Nie będziesz zabijał"-(Wj 20,13),"Nie będziesz cudzołożył"-(Wj 20,14),"Nie będziesz kradł"-(Wj 20,15),"Nie będziesz mówił przeciw bliźniemu Twemu kłamstwa jako świadek"-(Wj 20,16),"Nie będziesz pożądał domu bliźniego Twego,nie będziesz pożądał żony bliźniego swego"(Wj 20,17),"Nie będziesz pożądał ...żadnej rzeczy,która należy do bliźniego Twego"-(Wj 20,17)----I tu właśnie się mamy,bo zdziwiona nie będę, jeżeli ta właśnie przykra istota złamała wszystkie przykazania(i łamie je do tej pory)a rżnie z siebie świętojebliwego,wręcz nadczłowieka...Swoim zachowaniem utożsamia się bardziej z definicją PRAWDZIWEGO NIEMCA niż litościwym księdzem,który pragnie naprawiać skrzywiony świat...Czy posiadając papier,tylko dlatego,że kazali mi rodzice,oznacza,że jestem osobą bardziej wierzącą niż ktoś, kto nie posiada "świstka"a gorąco modli się do Stwórcy każdego dnia?Czy brak papieru przekreśla wszystko?Czy obietnica"naprawienia" tego "błędu"nie jest zobowiązująca dla obu stron,tym bardziej kwestią wiary w człowieka...? Drogi proboszczu,jestem osobą bardziej wierzącą niż Tobie śniło się aby być...Jeżeli do pewnych kwestii są potrzebne Ci tylko papiery,to mam propozycję abyś otworzył skup makulatury...Uczyniłeś dziś wielką przykrość AŻ czterem osobom,przysporzyłeś problemu samotnej matce,a wszystklo w imię Religii(??)...Patrząc na Ciebie jak i na Twoje zachowanie,przechodzę na islam i nie dziwię się,że spora część społeczeństwa wycofuje się z kościoła katolickiego(TYM BARDZIEJ,ŻE BYŁA TO KWESTIA TYLKO I WYŁĄCZNIE TWOICH DOBRYCH CHĘCI....Patrząc na taką postawę zaczynam wątpić we wszystko..Zależało mi na tym bardzo...Być może nawet chciałam przez to "zbliżyć sie z kościołem,zacząć w niego wierzyć na nowo,bo nie ukrywam,że dla mnie kościół od zawsze byl instytucją a ksiądz-TYLKO I WYŁĄCZNIE opłacalnym zawodem...PRobostwo to już chyba NIEKTÓRYM kojarzy się z Watykanem...Niestety po dzisiejszych doświadczeniach jestem od tego jak najbardziej daleka,a mało tego odczuwam chęci "nawracania"a raczej odwracania ludzi od wiary w kościół,który od dzisiaj jest dla mnie tym bardziej instytucją w której panuje rządza pieniądza....ANTYKLERYKALIZM!!Wasza Swiętobliwość,bardzo też pragnę tego,abyś to przeczytał,być może szczera rozmowa z Bogiem(przed snem w moim łóżku)doprowadzi do tego i spełni moje marzenie,a Tobie otworzy oczy na NOWOCZESNY świat...Żal mi Ciebie i głęboko wierzę w to,że spotka Cię spora kara za Twoje postępowanie,bo jestem pewna,że nie jestem jedyną osobą,którą tak bardzo skrzywdziłeś...Dzięki Tobie wszystkich chce się wrzucać do jednego"wora",mimo wszystko dziękuję wasza "WYSOKOŚĆ" za otworzenie mi oczu...CZARNEJ MAFII BOGA mówimy NIE!!!NIECH ŻYJE WOLNOŚĆ SŁOWA!!
ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA!!;) z papieskim(ja też mogę być ) pozdrowieniem KICIUREK:P