Ciągle wydaje nam się ...
że poradzimy sobie ze wszystkim sami , że będziemy niezależni od wszystkich , że
nie potrzebujemy nikogo do szczęścia . Lecz , gdy ledwo sięgamy dna , jedynie czego
chcemy to osoby pełnej miłości , która nas mocno przytuli i nidy nie puści.
Nie, nie jestem mściwa. Ja tylko lubię wynagrodzić swój ból.
Dziś dostałam lekcję od życia mówiącą o tym, że nie warto ufać
i niby jest ok , ale nie tak jak kiedyś tracimy ten kontak coraz bardziej ...
"poradzimy sobie ze wszsytkim..."