Ilona stwierdzila ze mam dodac nowe zdecie i ze ma byc wlasnie takie z glupimi minami robione kiedys tam na przystanku autobusowym... to no prosze bardzo wszystko dla Ilonki :*
a jeszcze powiedziala ze mam napisaz ze ja kocham wiec:
ilonko kocham ciebie znaczy chyba... nie jestem pewna :P znaczy nie zartuje
A i jeszcze zeczne przypomniec madrosc zyciowa mamy Ilony... "ma dziewczyne nie przejmuj sie zawsze moze zmienic" uwazam ze to jest najdziwniejsze pocieszenie jakie mozna uslyszec ale niech bedzie szczegolnie ze jak by nie patrzec jest to prawda...
zdycham przed egzaminami... nie cale 2 tygodnie do nich zostalo a potem do Polski wiem ze za mna juz tesknicie :)
wiec
see ya