Slowami nie da sie opisac jak bardzo tesknie za mama. Ponad 2 lata i dopiero teraz mi sie to wlaczylo. Wiele bym dala, zeby tylko mogla byc zawsze blisko! :) Zebysmy conajmniej co weekend mogly razem napic sie kawy i puscic dymka.
Ciesze sie, ze mogla byc na chrzcinach Damianka, tez cos poswiecila, by moc do nas przyjechac.
Wszystko co dobre szybko sie konczy, niestety. Powrot do rzeczywistosci.
Po 6 tygodniach wspanialego czasu czas na zaklimatyzowanie sie i powrotu do rutyny.
Dziekuje wszystkim za mile spedzone chwile, gdy bylam w domu.
Magda, Karolina, Ola dzieki za prezenty, pogaduchy i kawke oraz wielkie podziekowania dl aBlacha za pomoc w transporcie i takze za prezenty.
Bog zaplac !