Śmiech. Wiele wnosi do mego życia. Nieraz nerwowy, wymuszony, niepotrzebny. Mimo wszystko uważam, iż to ucieczka od przytłaczającej nas codzienności.
Powątpiewam w wartość wszystkiego, co mnie otacza. Zdaję sobie sprawę, iż coś/ktoś, kiedyś znaczący dla mnie wiele, staje się częścią codzienności i rutyny, która przytłacza i wzbudza we mnie niechęć. Brak mi sił, by cokolwiek zmienić. By powrócić do przeszłości.
.claire, dziękuję za poświęcony mi czas mimo złego samopoczucia
(na zdjęciu wiecznie pogodne dziecko - Valentin)