No cześć. Jutro może nareszcie wyjdę. Niby tylko jeden dzień, ale czuje jaby minął dobry tydzień. Takie nudy, ze szok. Cały dzień INTERNET uzależniam się powoli. W końcu majówka, jeej. Planów nie ma, ale zawsze coś się wymyśli. Myślałam ostatnio nad ścięciem grzywki na prosto, bo już zaczyna się wgl nie układać. Może w poniedziałek pójdę, zobaczymy. Teraz oczywiście zamulam a humor jest mieszany. Do tego nikt mnie juz na asku nie pyta jaki żal np .___. Dobra i tak większość osób która tu wchodzi nie czyta tego, więc koniec notki, elo.
YOUTUBE.COM *-*