r e v e l a t i o n m e a n s n o t h i n g h e r e
na zdjęciu moja ukochana Patrycja Przybyła <3
miałam super koncept na bajkę o zachodzie słońca w polnych malowniczych plenerach jakie gwarantuje mi moja rodzinna miejscowość. miałam sukienkę, moc agrafek (co by utrzymać sukienkę tam gdzie powinna być ;)), blendę, jasne szkła i w ogóle wszystko co trzeba, aby od strony technicznej zdjęcia poszły fajnie. zawiodło światło i moja głupota, bo dwa dni wcześniej radośnie w środku nocy strzelałam selfie "luszczankom" na iso 2500. i pierwszy raz w życiu nie sprawdziłam jakie mam iso zaczynając sesję (brawa dla mnie ;))
mimo wszystko takie sesje mają swoje zalety, bo wytykają niedoskonałości. uczą dbania o szczegóły i skupiania się na detalach.
bardzo lubię to zdjęcie, dlatego nie omieszkałam się nim z Wami podzielić. nawet zdając sobie sprawę z jego niedoskonałości.
Zapraszam też oczywiście tradycyjnie tutaj: Elkon photography