photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 23 MAJA 2017

a co, dodam sobie zimowe, 

dopiero teraz znalazłam kartę ze zdjeciami z grudnia. 

 

Młody opisany, Atena wpisana do księgi głównej, ufff

Atena zrobiła siarę- bałą się taśmyu mierniczej...facet zdziwiony: " czy ona chodzi pod siodłem? Jak Pani ją siodła? I jak ma uwierzyć, że bezproblemowo? :D Stałam z młodym i Fiodorem (który oczywiście nie dał się zamknąć i czuwał czy czasem ktoś mu koni nie chce ukraść) więc nie mogłąm jej uspokoić. W końcu musiałam sięgnąć po ostateczny argument i krzyknelam na nią po niemiecku(a od jakiegoś czasu staram się ją odzwyczajać od niemieckich komend- a frańca się ich słucha) i przestała się wiercić. 

 

Potem oczywiście Artaks też dał popis bo zgubił czipa :D

Komentarze

~finezyjna32 O kurde to miałaś wesolo :-D naprawdę twoja klacz rozumie po niemiecku?mina faceta musiala byc nie zla ;-) konie sa zdolne niema co :-D a zima piekna...u nas tak ladnie nie bylo...
24/05/2017 8:03:31
elizabethwobbelin spędziłam z Ateną tylko dwa lata w Niemczech, ale ja tam przywykłam do wydawania komend i mówienia na treningach do koni po niemiecku i strasznie ciężko mi się tego oduczyć. Ona tam też się nasłuchała i właśnie najlepszy sposób żeby ją "krzykiem" uspokoić to komenda po niemiecku: steht doch, albo siehst du albo ruhe. To chyba specyfika tego języka, że taki twardy i nieprzyjemny .
24/05/2017 9:22:12
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika elizabethwobbelin.