A ja wbrew wszystkim ciesze się z pogody.. przynajmniej wymrozi część kleszczy i much i tych wszystkich okropieństw. To taki pozytyw, że aż mogę ścierpieć to jeżdżenie ubranym na cebulkę.
Wczoraj dostałam duuuże zlecenie, jak się wywiążę z partii wstępnej to mogę liczyć na dłuższą współpracę :D oby było dobrze :D.
A dziś wyciągnełam siodło, ale że wczoraj spędziłyśmy trochę czasu w terenie to jednak dałam jej dziś spokój. Poleciały na pastwisko z Artaksem.
Ai mierzyłam je dziś taśmą mierniczą :D tak na oko . Młodemu wyszło 119 cm a atenie 168 cm. :D całkiem dobrze tylko Aten ma w paszporcie 172 cm. Muszę poprosić kiedyś Tomka żeby mi zrobił laskę do mierzenia :D