to więc wygląda to tak...
- matura zdana, ale co z tego? nic... bardziej niż samych egzaminów boję się, że się nie dostanę na studia:/ kuźwa!
- serduszko puka, nie tam gdzie trzeba. Nie wpuszczają go, tak jak kiedyś, także jestem zmuszona zrezygnować z pukania...
- nudno!!! - praca nie wypaliła i chwilowo zajmuje się ogarnianiem własnego domu...
- zblondziłam - w końcu się coś udało! :P
- weekend u Asi był cudny, mimo wszystko, także serdecznie jej dziękuje :*
radość, albo smutek ukażę dopiero po 14 lipca...