Jedni myślą, że śmierć jest końcem..,
Drudzy, że jest początkiem..,
ale tak naprawdę, śmierć
to niewyobrażalny ból.
Śmierć osoby najważniejszej i najbliższej twemu sercu.
Osoby z którą wiążesz przyszłość, całe swoje życie,
plany, marzenia...
Gdy umiera osoba starsza, mówimy:
to był czas.., musiało to kiedyś nadejśc, czasu sie nie cofnie, życie przemija,
ale z wiekiem..
Lecz gdy umiera ktoś, kto miał zaledwie 22lata, ktoś kto miał
dopiero tak naprawdę rozpocząć swoje życie,
nie rozumie się tego, nie chce się zrozumieć, nie da się.
Miał podjąc pracę, zbudować dom, ożenić się z tą jedną jedyną, która
miała urodzić mu syna, dzieci...
Nagle myślisz,
Bóg nie powinien tak robić,
Dlaczego???
To jedyne pytanie, które w tym momencie jest najbardziej sensowne, a dlaczego?
Bo na nie, nie ma odpowiedzi, tak jak i na każde inne.
Myślimy, spotkamy się w niebie, wierzymy, mamy nadzieje..
ale jak jej nie stracić? Jak nie stracić.. gdy widziało się jak ukochany umiera..
i nic nie można zrobić, modlitwa??
Nie pomogła.., nadzieja???
Nie było już nadziei.., wiara???
W co w tym momencie wierzyć?
Kiedy brak sprawiedliwości..
Samobójcy, bandyci, alkoholicy, narkomani, ludzie którzy chcą odejść z tego świata..
Żyją.
Tylko człowiek, który miał plany i chciał żyć.. umiera.
Zgodziłabym się ze śmiercią, każdego z mojej rodziny.. rodziców, dziadków, ciotek.
Dlaczego właśnie On?? Jedyna osoba, którą bezgranicznie kochałam? której wszystko wybaczałam..
I co mi pozostało?
Ludzie mówią: będzie dobrze, musisz jakoś żyć dalej, On by tego chciał, nie wiedzą czego chciał...
Chciał żyć, żyć ze mną.
I jak dalej żyć? Dalej miał być On i nasza rodzina, teraz Go nie ma..
Święta, walentynki, urodziny moje, Jego, imieniny, dzień kobiet, dzien chłopca, rocznica związku...przestało mieć to sens..
Wszystko zaczynać mam od nowa? bez Niego? ale jak?
Drugi raz już tak nie pokocham.. NIE CHCE..
Chcę:
aby przyszedł po mnie, może nie teraz, ale gdy przyjdzie czas, On będzie wiedział,ale
żeby to był właśnie On.
Jeżeli jest coś po życiu w co próbujemy usilnie wierzyć, to chcę żeby On mnie zabrał,
wziął za rękę, przytulił i zaprowadził tam gdzie teraz jest.
Kocham Cię Skarbie i zawsze będę, nie ważne co wydarzy się tu na ziemi,
bo wierze, że nad wszystkim czuwasz i próbujesz sam mnie nakierować na dobrą drogę, którą jest życie.... Niestety już bez Twojej obecności.
Nie muszę Cię widzieć, dotykać..
Chcę żebyś był przy mnie, chcę cię czuć, a będę spokojna.
Teraz pozostały mi tylko nasze wspólne zdjęcia, jeden film jak słodko śpisz i wspomnienia.
Kocham Cię Tomuś i póki żyję Kochać Ciebie będę ;*;*;*
Inni zdjęcia: Zamek Czocha purpleblaackSparta 2praga - Opava wroclawianinMalina lepionkaSikora bogatka slaw300Troska. rainbowheroineNie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx
Jesteś bardzo silna :)