zdj stare..
brak weny..
a moze jednak..
cholera..
jak mogles..
no jak..
i stracilam nastepna osobe..
bardzo wazna dla mnie..
pamietasz..:
synu bozy..
rozstawianie namiotu..
rozmowy..
wypady..
parowki u ciebie w domu..
no i co innego tez..
poprostu wszystkie wspolnie spedzone chwile..
bylo super..
moze na poczatq jakos nie bylismy zgrani..
ale pozniej po jakims czasie poznalismy sie ..
i naprawde bylo super..
pomagalismy sobie nawzajem..
nie pamietasz..
ty mi duzo pomogles..
marcin za to tobie duzo pomogl..
robisz blad..
martwilismy sie..
postawilismy caly swiat na nogi..
a ty o tak sobie skonczyles kontakt..
nie mozesz..
co nasze zdanie sie nie liczy..
juz nie mowimy ze masz przejezdzac caly czas i wogole ale czasami i jest jeszcze telefon..
smsy i mozna dzwonic..
jakby ci na nas tez zalerzalo..
prosze..
odezwij sie..
by eliza