Zdjęcie idelanie oddające jej dzisiejsze zachowanie.
Dzis za to to co robila na wybiegu to mnie komletnie zalamalo.
Wziełam ją na uwiąz i zaczełam uczyć że ma iść za mną i zatrzymywać gdy ja i w pewnym momencie zaczeła tulić uszy i podskakiwać. Potem już za każdym razem gdy weszłam na wybieg było to samo.
Pierwszy odruch mój to bylo oczywiscie odsuniecie sie -wydaje mi sie ze zaczaila ze moze mnie zdominowac Potem już jak probowala na mnie skoczyc to pociagnelam do ziemi za uwiąz i ja popchlam. No i zaczela sie walka. Mi puscily nerwy i dostala z koncowki uwiazu. Wszelkie nasze kontakty zepsułam w 15minut. ZAŁAMA Zabrałam ją do boksu zobaczyć co będzie się działo. Naszczęście było jak wcześniej. Tyle że nie chce wchodzić na wybieg do swojego konia ze strachem czy mnie staranuje. Zastanawiam się czy jak zwykle minie ją tą nastepnego dnia czy co gorsze zostanie tak.Pewnie moje zachowanie odebrała jako zaproszenie do zabawy.
Jedyny plus że trzymała dziś nogi do czyszczenia tak jak chciałam.