Fota z pierwszej i póki co jedynej jazdy na łące.
Wczoraj pracowałyśmy z ziemi.
Ponownie ćwiczyłam chodzenie z głową przy ramieniu.
Kuma ale lenistwo często bierze góre i musze ją upominać, że nie ma za mną się wlec a iść przy mnie.
Dziś w planach jazda.
Mam nadzieje, że nie będzie problemów z cofaniem jak ostatnio.
Doskonale pokazała nie raz, że potrafi.
...jednak czasem chęć poleniuchowania jest silniejsza.