Majówka
Noc, na zajebistym wkurwie,
w oczekiwaniu na kolacje,
przy ktoryms z kolei piwku
z soczkiem malinowym
lanym przez Olcie od serca :D
Bo jakas debilka w walkach musiala nam wyciagnac klamke i drzwi zamknac na klucz od srodka....
Pobudka kierownika zaliczona, awantura z zastepca kierownika zaliczona.
Browarkow multum, 2 noce sam na sam z Kochaniem.
Noc w Mauszu z pijana ekipa byla
300 km zrobione, rece bola.
MAJÓWKA UDANA
Teraz mozna odpoczywac w pracy.
Dobranoc