-Masz mało czasu
-No wiem, zaraz będzie...
-Znów będziesz udawał zakochanego kundla
-Nie mam innego wyjścia
- Masz. Skończ to.
- Wiesz że nie mogę. Już tyle złego przeszła przeze mnie.
- Nie przez ciebie... Mówiłeś jej jak jest...
- No niby tak. Jednak nie moge tego znów zrobić
- Weź sie ogarnij. Jak długo będziesz ją okłamywał że będziecie na zawsze razem. Nie chcesz z nią być więc po co to ciągnąć?
- Może sama stwierdzi że to bez sensu w końcu?
- Przy tobie? jesteś dla niej wygodną opcją... Nie ma opcji by jej przeszło.
-No w sumie.
- Dobrze wiesz że możesz mieć kogoś lepszego. W sumie to miałeś kogoś lepszego ale wybrałeś chyba najgorszą możliwą opcje... Jesteś tak Zjebany...
-Daj spokój.
-Nie, bo znów jedyne co robisz to narzekasz że ci źle...
-Tylko troche
-Nawet twoi znajomi mówią że najwyższy czas to skończyć i ruszyć dalej.
- Jak to skończe to znów pogrąże się w ciemności...
- Tęsknisz za ciemnością prawda?
- okropnie...
- Musisz iść już
- No wiem czeka na mnie... niestety. Pogadamy później.
-No wypadałoby...