Spokojnie...

Dam sobie rade chyba

No fajnie by było jakbys w końcu coś ogarną... np SIEBIE!

Oj daj już spokój, serio czuje sie na siłach.

No to dobrze bo czeka cie cięzka rozmowa...

No wiem, ale spoko, mam wszystko przygotowane.

PEWNIE! wiesz że każdy scenariusz jaki rozegrasz w głowie pójdzie sie jebac ?

Wiem... ale staram się jakos przygotowac ok?

Dobra, dobra. Panie przygotowany...

Musi sie udać!

No inaczej sie skoczysz, ale probowałeś juz kilka razy skończyć i poszło wszystko sie jebać...

Nie moja wina że mam słabość do jej zapłakanej miny...

Wkurwia cie ta biedronka co napierdala w żyrandol?

STRASZNIE! zmieniasz temat..?

Bo gadasz głupoty... I to takie bardzo...

Nie mam pewności że nic sobie nie zrobi. Wiesz że jest impulsywna!

I CO?! Bedziesz z nią w nieszczęśliwym związku bo boisz się że sie skaleczy?!

No nie...

NO WŁASNIE! Nic powaznego jej sie nie stanie...

Skoro tak mówisz.

Ja to wiem!

No ok, będzie na ciebie... 

Spoko, i tak jestem tobą.

Ej, czy przypadkiem ostatnio nie napierdalałeś mi jaki to jestem zły i że ja krzywdzę, a teraz nakłaniasz mnie do skończenia? Coś się zmieniło?

No troche, chce dla niej dobra, a ty jesteś czystym złem póki co. ?
Po za tym jest zawsze jedna stała w tym wszystkim.

Jaka?

Taka że jesteś zjebany, to chyba sie nigdy nie zmieni

Dzięki, śmieszku...

Zaś ta biedronka... Weź, rusz się i ją zabij...

Nie chce mi sie...

Dobra...

Boje sie tej rozmowy.

Ja sie boje że nie dasz rady.

Zakład że dam? O co ?

Hmm... Ok, jak nie dasz to dalej bedziesz zajebiście nieszczęśliwy.

A jak wygram?

Nie będę narzekał przez jakiś czas że jesteś zjebany...

BIORE!

DOBRA!

DOBRA!

A teraz spac bo jutro zajęcia...

EJ

co?!

Jesteś zjebem.

Dzieki..

A prosze bardzo.