to jest tak jakby mój pies.
tak jakby ponieważ jest u babci, na wsi.
no i teraz nie wiem co czuję.
wiem, że nikt mi tego nie powie
i że muszę sama do tego dojść.
ale dlaczego to takie trudne?
wiem napewno, że jego nie chcę już znać.
nie chcę go widzieć ani o nim słyszeć.
i coś sobie uświadomiłam.
i wiem, że jeżeli powiem to na głos,
to zostanę uznana za szmatę i dziwkę.
ale to jakoś we mnie tkwiło...
tylko dopiero teraz się o tym przekonałam.
no więc pozdrawiam;
Ostrą mamusię ;***
Ostrego tatusia ;***
Czajmena ;***
Emisiaa ;***
i Radzia, za którym tęsknię ;***
nie poddam się. nie załamię się. nie będę za Tobą płakać.
i to Ty pewnego dnia, poczujesz, że mnie potrzebujesz.