mooocno stare zdjęcia, niestety nie mam nic innego.
a chętnie pofociłabym!
witaj wiosno! (lato?)
weekend rozpoczęty miło,
mimo lekkiego uszczerbku na zdrowiu (fuck, nie mogę spać na mojej kochanej, prawej stronie!),
masy chwil nieogarnięcia (jestem mistrzem znikania, a Gośka błyskawicznych zmian miejsc),
to strasznie za tym tęskniłam i stwierdziam, że było naprawdę bardzo dobrze :)
a zapowiadało się najzywklejsze piwko w plenerze!