I oczywiście, znowu piszę notkę, w której raczej narzekam.
Generalnie to doszedłem do momenty, w którym nie wiem co zrobić ze swoim życiem. Iść dalej i spróbować czegoś innego, co od bardzo dawna mnie pociąga, czy zostać na zamienniku. A jeżeli iść dalej to czy podołam, a jak tak to jak długo.
A dupa.