Ciiiiiichutko... Prosze o cisze... Wspominam... Cichutko płaczę, biorę żylętkę i o rękę chaczę... Leci coś czerwonego, lecz ja niewiem co to jest... Jakby uchodziło ze mnie życie... Powoli niezamierzenie, osówam sie na ziemie.... Teraz świat wydaje sie być piękniejszym bo patrze z góry...
;( coś sie ze mną dzieje niedobrego... Pozornie szczęśliwa, uśmiechnięta, a w sercu ból i męka... ;(