wiecej takich dni prosze!
Kiedy przychodza te sny, te sny, ktore sa jednoczesnie wspomnieniami, chcesz rzucic wszystko i pozostac w nich.
Nawiedzaja w momentach, w ktorych masz juz wszystko poukladane w glowie, przynosza to troche zametu, to troche nadziei, troche bolu, troche szczescia.
Niepotrzebne sa, mogloby ich wogole nie byc.
Kiedys dopelnienie, Twoja brakujaca czesc, dzis tylko niewyrazny obraz.
Chcac nie chcac, nie unikniemy pewnych rzeczy, chroniac sie przed cierpieniem, bedziemy jednoczesnie cierpiec.
Dlatego puenta jest, ze trzeba miec wyjebane, byc wygrywem jak ja i znieczulic sie na wszystko.
Ostatni dzien opierdalactwa, jutro work.