Jesienna chandra? Lenistwo? Szara egzystencja?
Cóż, jak zwał tak zwał.
Nie czuje specjalnie chęci do czegokolwiek.
Zostałam przytłoczona jesienią, maturą, końcem świata i ludzką głupotą.
Wybaczcie, ale takiego ciężaru nie jestem w stanie ponieść.
W sumie to nawet nie chce mi się go unosić.
Co prawda wszystko się kiedyś skończy,
tak też skończy się jesień
i skończy matura,
a i świat także się skończy.
Co do ludzkiej głupoty mam wiele wątpliwości,
chociaż? Zawsze istnieje szansa.
Czekając na koniec ludzkiej głupoty i nonsensów świata,
poczytam sobie z wielką "przyjemnością" streszczenie Chłopiszczów tom 1.
Ma leniwość nie zna granic za prawdę.
Tak jestem niedocenionym, nieszczęśliwym, zrzędliwym człowiekiem.
Nie! kobietą.
Koniec Świata - Z własnej woli
Adrianna Rozszarpana Panna.
Hłe hłe hłe.