a oto nasi kumple z pod samiusikich tater hihihihih
to ich historia : pewnego słonecznego dnia jakiś kambodżaniec ukrad im perkusje
a tak pragneli tej trasy koncertowej po europie
jednak dobrze że mają nas z naszym BemBenkiem
pożyczyliśmy im go
a on pod ksywą frania (tak dla nie poznaki) napier.......... jak zjarany hihhi
i znów dzięki nam ktoś jest zadowolny hihi
chłopcy teraz są już w dalekim San Marino
P.S nie wjecie gdzie jest nasz kochany BemBenek
Pozdro dla wszystkich odwiedzających