Ostatnio wspomniałam o ludziach bez serca...
To serio jest niefajne :(
Człowiek pragnie tej prawdziwej wymarzonej miłości, pragnie być kochany i pragnie kochać
A tymczasem okazuje się ze potrafi tylko ranić drugiego człowieka.
Nie wiem czy to przez doświadczenia życiowe, czy może już zapomniałam jak to jest gdy się kogoś kocha.
Cholernie przytłaczające i wkurzające myśli :(
A może zwyczajnie się boję i odrzucam wszelakie uczucia ze strachu, ale uciekajac ranię inne osoby, grrr przecież to nienormalne!
A może za dużo kombinuję? Rozważam wszystkie opcje, stwierdzam że to nie ma szans. A przecież skąd mogę to wiedzieć???
:(
Ostatnio długo nie mogę zasnąć