sylwestrowo

Nigdy tego nie robiłam ale ten 2011 rok aż prosi się o podsumowanie. Był to dla mnie trudny rok. Zaczął się od fatalnego sylwestra, którego nawet dobrze nie pamiętam. Jednak sam początek roku był bardzo ok :) pierwsze turnieje, pierwsze występy, nowi znajomi :)...

Jednak jak to się mówi nie chwal dnia przed zachodem słońca... Z wiosną zrozumiałam, że doznaje czegoś pięknego, co niestety nie trwało długo. A stało się tak, tylko i wyłącznie z mojej winy. Popełniłam tyle błędów, zraniłam tak ważną mi osobę, czego nie mogę sobie wybaczyć do tej pory. A to trwa, nadal trwa. Po małej może trochę mniej niż miesięcznej przerwie w wakacje, to powróciło z podwojoną siłą. Starałam się, próbowałam to naprawić, jednak na daremne. Teraz po tylu miesiącach pogodziłam się jakoś z tym. Wiem już że, za błędy trzeba płacić. Ale cieszę się, że jest jak jest. Cieszę się że umiemy ze sobą rozmawiać tak po prostu, bez jakiś podtekstów, chorych aluzji czy uszczypliwości. Po naszym, długim zawirowanym love story wszystko skończyło się w miarę dobrze, bo przecież zawsze może być gorzej. Co nie zmienia faktu, że żałuje, pamięam i tęsknię za tym co kiedyś było. Na zawsze już ten rok będzie mi się kojarzył tylko z Nim i będę go nazywała Jego imieniem. Kolejna rzecz z którą przyszło się zmierzyć w tym roku była najpierw choroba potem śmierć Ewy :(, to dla nas wszystkich był trudny moment. Bardzo trudny. Pamiętam...

Nasuwa mi się teraz kilka złotych myśli, które bardzo mi się podobają:

Miłość jest nieskończona im bardziej się w nią zagłebisz, tym bardziej jej potrzebujesz Luc de Clapiers

Porażka jest jedynie szansą na to, aby zacząć jeszcze raz- inteligentniej Jean Paul

Cierpienie jest drabiną, która wiedzie nas do Boga, do nieba bł. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej

Człowiek został stworzony przez miłość, dlatego ona go tak bardzo pociąga św. Jan Maria Vianney

Oczywiście nie mówię, że ten rok był absolitnie nie udany, nie nie :). Bywały trudne momenty, wiele trudnych momentów, ale o takich rzeczach jak wakacje, Koszęcin, turnieje, Ukraina, domówki czy po prostu obecnośc przyjaciół nie można zapomnieć :). Ogromnie się cieszę i dziękuję, że nigdy nie mogłam narzekać że zostałam z czymś sama, narzekać na brak zainteresowania, czy po prostu na nudę :). Tak często dziękuję Bogu, że postawił na mojej drodze tak wspaniałych ludzi :***. Dziękuję za wszystkich, bo każdy mnie czegoś uczy, wzbogaca o nowe doświadczenia... :).

Tak więć mam nadzieję, że ten Nowy Rok będzie inny. Jestem bogatsza o nowe doświadczenia i doznania. Nie chcę już popełniac tych samych błędów. I zaczynam już od dziś :). Tego sylwestra mam zamiar po pierwsze pamietać :) po drugie dobrze i godnie powitać Nowy Rok :).

A teraz wszystkim życzę udanego Sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku :) !!!

pozdro jeśli ktoś to przeczyta xD