Mój problem? Za szybkie przywiązywanie się do czegoś.
Jestem typem dziewczyny , która dusi wszystko w sobie , ale nie prosi o pomoc , bo liczy na to , że oczy powiedzą wszystko .
Staram się nie okazywać uczuć nigdy i wiem, że to wszystko mnie bardziej niszczy.
Nie wiedziała jak to wytłumaczyć . Podczas dnia , w świetle słonecznym tryskała energią , zarażała śmiechem .To ona pocieszała innych , mówiła , że będzie dobrze . A gdy tylko słońce chowało się za horyzont , chęć do życia gasła . Radość wypalała się , mina stopniowo smutniała . I nie tylko mina , bowiem cała jej dusza płakała , coś żałośnie w niej krzyczało .