tak żaluśnie z moją kochaną Martynką
dziękuję, że jesteś.
hm..noga boli i 2 miesiące bez sportu. :/
a tu zawody...no trudno, muszę się z tym pogodzić.
Martyna, nie załamuj się, dasz radę ;)
plany na ferie trochę się pozmieniały, trzeba się oszczędzać i posiedzieć w domciu.
,,Jesienna miłość'' przeczytana, polecam :)