wrocławsko znów
czasem jak się kłade spać mam wrażenie że się obudze tam, że znów wstane zrobię śniadanie, posprzatam, zrobie obiad i będę czekać aż siostra wróci ze szkoły
polubiłam to
mam wrażenie, że tam mieszkam, że tam jest mój dom
czy to źle, ze to co kiedyś było 'tam' teraz jest 'tu'?
co było 'ich' teraz jest tez 'moje'/ 'nasze'?
chciałabym znów tam być, czuć się jak u siebie
zaraziłam się chorobą zwana tesknotą do miejsc i ludzi, klimatu i atmosfery
a 'niedługo' przeciąga się w nieskończoność
niedawno świetowaliśmy Tam urodziny, a teraz jestem tu i już mi tego brakuje
miło, jestem w domu, zaraz studia, bede miała zajęcie, ale coś mnie tam ciagnie
znasz to uczucie które każe Ci biec po to by znów być tam?
pora wracac do notatek i kserówek po chwili przerwy...
edit: to tramwaj, jeden z tych co mi się po nocach śni