Czy wiedziałyście, że o godzinie trzeciej nad ranem śpiewają ptaszki? Nawet w mieście.
Nie opłaca mi się spać, za chwilę szykuję się do Niego...
Czemu to nie wypada zjeść tortu na urodzinach? Czemu ten tort był taki pyszny? Czy dwa ciastka, babeczka i kawałek tortu (wszystko zakrapiane spraitem, rozumiecie powagę sytuacji?) to dużo?
Ile będę się karcić?
Czy jestem już normalna czy zaraz będę?
Kiedy w końcu zacznę jeść na poważnie zdrowo?
W pracy chwalą moje posiłki, a ja kłamię wszystkich, bo nie jem czysto.
Wczoraj w lesie bałam się sarenek, ale tak naprawdę to one bardziej bały się mnie.
W uszach mam niezapominajki.
W pracy z kierowniczką zmiany się kłóciłam dzisiaj!!!!!!! :o
:o