photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 LUTEGO 2016

Aaaaaa, czy to koniec lutego?!

Tak dawno mnie tu nie było, że nawet nie wiem od czego zacząć i czy zaczynać w ogóle.

Ach!

Która to godzina? Pora spać. A i jeszcze tak często mam pustkę w głowie, kompletne i typowe, moje:  nie wiem.

 

Ostatnio dużo pierogów u mnie, o. Bo otworzyli pierogarnię. (Jak oszędzać pieniądze?)

 

W pracy rozgardiasz (pewnie źle napisałam to słowo). Moja ukochana kierowniczka zmiany płacze, dzisiaj znów był tajemniczy klient, jutro rano bitwa z odkurzaczem... okej. Ja jestem spokojna. Zwolnię się niebawem i będę mieć długie wakacje (po próbach zarobienia pieniędzy na produkcji  i za dużo już tych nawiasów w notce).

 

Nie wiem czy - co ja miałam napisać to nie pamiętam, bo powróciłam naprawiać interpunkcję w akapicie wyżej.

 

Powódź. Śniła mi się powódź i rozcinanie języka nożyczkami dla dzieci.

 

Dalej chodzę po lesie i jestem tam szczęśliwa. I dalej spotykam się z Nim. Mieliśmy tyle szczęśliwych chwil co upiornych kłótni. Ale teraz jest tak, że tęsknię i zjadłabym na kolację jakiś Pocałunek.

 

I tak jest, że dni mijają za szybko, że nawet nie zauważyłam nadchodzącego marca.

Komentarze

coraobledu stęskniłam się :)
26/02/2016 11:01:01