Myślę, że zawsze będziesz dla mnie ważny. Nie chodzi o to,
że nigdy już nikogo nie pokocham i nie będę potrafiła być szczęśliwa,
ale nie wymaże z serca tego fragmentu życia z Tobą.
Czasami będę siadać z kubkiem herbaty
i przypominać sobie Ciebie, Twój uśmiech,
Twoje słowa, to jak bardzo Cię kochałam i to jak bardzo mnie zraniłeś.
Nie zapomnę też tych chwil, w których sprawiałeś,
że byłam najszczęśliwszą dziewczyną na świecie.
Byłeś dla mnie zbyt ważny, żebym mogła wyrzucić Cię z głowy,
ale nie wracaj.Sam mnie odepchnąłeś i upadłam zbyt daleko,
aby teraz to wszystko naprawiać.
Mówił, że by za nią umarł,
kurwa nigdy nie widziałem, żeby ktoś się tak rozumiał.
Z twarzy zniknął uśmiech, spotkałem go,
powiedział nie chcę żyć, idź po wódkę
łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo.
Dla niej przyjaciele to byli ludzie, którzy pytają, jak minął Ci dzień,
którzy podają Ci paczkę chusteczek,
gdy płaczesz, którzy o północy wpuszczają Cię do swojego mieszkania,
piją z Tobą wódkę, a potem ścielą dla Ciebie łóżko na nocleg,
którzy przed podróżą mówią Ci: Uważaj na siebie,
którzy o drugiej nad ranem podnoszą słuchawkę telefonu i przez godzinę słuchają,
jak przeklinasz życie.
Chyba każdy ma chwile, że się po cichu żegna i prosi Boga,
żeby życia nie przegrać.
I mimo wszystko dziękuję Wam za przeszłość, bo bez niej nie byłoby mnie,
takiej jaką jestem dzisiaj.
-wy jesteście razem?
-nie, ale On może mówić do mnie kochanie.
zdarza mi się płakać tak, że dławię się łzami. zdarza mi się śmiać tak,
że nie mogę złapać oddechu. nie mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa. mogę powiedzieć,
że dążę do szczęścia ze łzami w oczach.
Nie rozumiem ludzi, którzy w szkolę czy na ulicy mijając mnie mówią "Cześć",
a za plecami życzą mi jak najgorzej - oto przykład fałszywej przyjaźni.
Nie rozumiem miłości XXI wieku, która okazywana jest tylko w opisach gadu
czy zdjęciach na facebooku - oto przykład udawanej miłości.
Nie rozumiem życia, które ciągle wystawia do wiatru, daje nadzieje na lepsze jutro,
po czym boleśnie rozczarowuje.
Jak to jest, że kiedyś nie potraciliśmy nie przegadać choć jednego dnia,
a teraz wcale się nie spotykamy, nie rozmawiamy? Nie istniejemy.
- czego boisz się najbardziej?
- cholernie boję się tego, że jakaś inna zobaczy w nim to co ja,
a on zobac