niewiemniewiemniewiemniewiemniewiem
koncert w Garwolinie zaliczony. górka świetna, ludzie dobrzy, atmosfera idealna i poczucie humoru na najwyższym poziomie. Grabaża widziałam z daleka, ale za to świetnie słyszałam, dużo poznanyhc ludzi, z czego zapamiętanych tylko dwóch, których odwoziłam do domu + 3 kolega, który miał świetne blond włosy. pozdrawiam serdecznie kolegów, z których jeden miał szczęście w szukaniu skarbów a drugi pił piwo, wstał i już nie wrócił, a się okazało, że poszedł do domu. zawsze spoko ! komary komary koszmary koszmarów 4 pary. i powrót do domu, też w niezłym stanie. pojechać w drugą stronę i po pół godzinie zorientować się, że nie wie gdzie się jest i szukać z trudem na mapie drogi powrotnej. głupi GPS, że się popsuł, ale już wina złożona na kogoś innego. i powród do domu o 5, gdzie chciało się wrócić na 4. godzina snu, 7 godzin w szkole ledwo przeżytych.
ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. chce jeszcze raz, ale już nie samochodem, nigdynigdynigdynigdy.
i znów mam wątpliwości, dużo wątpliwości, nie wiem co robić. nikt nie wie dużo, nikomu już nie chce mówić, chce wszystko powiedzieć Tobie, ale nie potrafię. nie wiem. to jest trudne. chce być pewna. albo tak albio nie.