Siemka!
Ależ ostatnio nie miałam ochoty ani czasu siedzieć na kompie:-). W sobote byłam na dyskotece, była piana, heh -oczywiście do domu musiałam wracać mokra :D Chyba nic nie działa tak na facetów jak "mokre podkoszulki" ( w moim przypadku top), czuło sie te spojrzenia:D. W niedziele byłam na imprezce w Krzeczowicach! Co za lokal, po prostu suuper klimat i te rytmy! xD Normalnie a'la Brazylijskie dysco;P W Poniedziałek z kuzynką szwendalysmy sie po miescie, pozniej posiedzialysmy i czas nam jakoś zleciał. Wtorek przesiedziałam u siostry, w środe u ginekologa byłam (- co mi pozostało? chlać do konca życia multiwitamine). Dziś byłam na rynku, kupiłam sobie sporo bielizny, spodnie w kant, i tuniczke, którą widzicie na zdjęciu- własnie ją mierzyłam :). A Teraz lece, bo mama przyszła i chyba zaczyna sie rozmowa... . Komentujcie ślicznie ;)
Pozdrowienia...