photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 26 MAJA 2010

halunki?

Mówiła.

Mówiła dużo.

Potoki słów wylewały się jej z gardła

bioąc swoje jestestwo z brzucha, czy dokładniej z jelit,

w kazdym badź razie,

z dokładnością zegarmistrza omijając serce,

bo ono zostało zamknięte w sejfie,

owinięte szczelnie papierem ściernym wrazie problemu,

mającym na celu ochronę przed upadkiem

i losem kurzego jajka spadajacego na beton z 10 piętra.

 

 

Wyleczyłam się.

Sama w to nie wierzę.

Już nie tęsknie za jego głosem, zapachem, dotykiem.

Juz nie czuję bólu na wspomnienie.

dziwne... kurcze, a jednak mozliwę.

Komentarze

jesusofsuburbia ajkon :D - ciagle licze na to ze sie nie dowie, poza tym nudzi mi sie juz troche pb po tylu latach i chyba go perfidnie porzuce pewnego dnia
28/05/2010 19:20:29