Chciałam wstawić zdjęcie z książkami, ale to nie będzie podsumowanie tego roku. Bo ten rok to nie były tylko książki. Nie będę ściemniała jak inni że poszerzyłam choryzonty czy odkryłam siebie. Nadal nie do końca wiem czego chcę. Ale to nie jest nic złego. Nie wiem czy jestem mądrzejsza. Czy wiem więcej. Czy jestem doroślejsza i spokojniejsza. Pozornie nic sie nie zmieniło. Ale to nie prawda.
Podedę do tego znowu. I zapomnę o mojej porażce. Mam nadzieję że jej nie powtórzę. Lizę na siebie i staram się w siebie wierzyć. Mam wrażenie ze nie jestem już tą przestraszoną maturzystką co rok temu. Ale jednak troche tego strachu we mnie zostało. Ale tym razem mam zamiar skopać tyłek tej matury. I osiągnąć cel.