- Co znaczy oswoić?
- Jest to pojęcie zupełnie zapomniane - powiedział lis. - Oswoić znaczy stworzyć więzy.
- Stworzyć więzy?
- Oczywiście - powiedział lis. - Teraz jesteś dla mnie tylko małym chłopcem, podobnym do stu tysięcy małych chłopców. Nie potrzebuję Ciebie. I ty także mnie nie potrzebujesz. Jestem dla Ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeżeli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla ciebie jedyny na świecie.
Czy dałam się oswoić? Nie wiem, tak. Chyba nie. Może trochę. Trudno powiedzieć. Na pewno nie wyszło mi to na dobre. A o tych oswojonych staram dbać się jak mogę. Bo boję się.
Boję się znowu być tak potraktowana i fruwać w tym wszystkim bez kontroli.
Tak dużo się zmieniło w moim życiu. Pozornie nie tak wiele ale naprawdę prawie wszystko. Oprócz adresu fikołek mojego losu zatrzymał się odwrócony o 180stopni. I cały czas tak wisi, lewituje wstrzymany i czekam na huk i trzask jak już walnie o ziemie.
Chce kontroli, chcę panować na życiem ponownie, chcę trochę więcej pewności.
Chcę być dawną sobą, lepszą wersją siebie.
Chcę mieć plany i marzenia, chcę znów umieć do nich dąrzyć.