hihihi krejzii.
oh ah mam urodziny !
pobudka o 7 przez dwóch największych boroków zawsze spoko
zatruty tort i życzenia też były mega
wczoraj urodziny dla rodziny part uno
pierwsze jabłko must bee! :>
dzisiaj part dos
btw jabłuszko mnie zmotywowało do biegania znowu
stwierdzam, że jest nad czym płakać
moja kondycja powala.
trzeba by tak zacząć się przygotowywać, goście za godzinę xd
chociaż, grubasek to nie goście XD
Sońar no cuesta nada.