dobra, koniec z Londynem.
liceum mnie przytłacza
a dopiero się zaczyna.
przynajmniej weekend się jakoś miło zapowiada
w piątek urodziny
a w sobotę Katowice, tak myślę
tak wiele rzeczy chciałabym zrobić
chociaż raz w życiu
chyba nie zdąże
nie liczy się nic, liczą się przyśpieszone tętna
i miss you every day